Dzisiaj krótki wpis o wczorajszej awarii Facebook’a, Messenger’a, Instagram’a i WhatsApp’a. Awaria dosyć gruba, bo mówimy tutaj o kilkugodzinnym przestoju tych systemów. Z pozoru może wydawać się, że problem nie jest jakiś krytyczny, bo w sumie nie są to portale pierwszych potrzeb. Ale po chwili zastanowienia można dojść, że jednak taka przerwa była pewnego rodzaju niezłym pstryczkiem w nos. Pokazało to jak niewiele potrzeba żeby ogromne portale, z nieprzeciętnym zapleczem finansowym, sprzętowym i ludzkim zniknęły z internetu na kilka godzin wywołując niemały paraliż. Firmy opierające swoją działalność na social mediach na pewno odczuły finansowo nieobecność głównego narzędzia dzięki któremu zarabiają. W branży marketingowej czy reklamowej mogło się zrobić gorąco…

Awaria dotyczyła również komunikatorów Messenger i WhatsApp - to chyba najbardziej odczuł przeciętny Kowalski. Komunikatory te bardzo mocno zakorzeniły się w codziennym użytku. Często się zdarza, że nasza lista znajomych w Messenger jest dużo dłuższa niż lista numerów w naszym telefonie. Co to oznacza? Podejrzewam, że sporo ludzi nagle straciło możliwość kontaktu ze swoimi mniej lub bardziej kluczowymi znajomymi (prywatnie lub zawodowo). Sam złapałem się na tym, że do niektórych ważnych swoich kontaktów nie posiadam nawet numeru telefonu. Jedna awaria naprawdę mocno utrudniła komunikacje na całym świecie. Za przyczynę awarii podaje się natomiast problemy z siecią.

Czy zabezpieczenie się przed skutkami tego typu awarii jest trudne? Myślę, że nie - wystarczy zdywersyfikować kanały komunikacji. Takim dodatkowym środkiem komunikacji może przecież być: telefon komórkowy, e-mail, Signal, Skype, Gadu-Gadu, Jabber … i wiele wiele innych. Prawda, że proste? Wczoraj problem dotknął ekosystemu Facebook’a, innym komunikatorom również może się to przytrafić. Jaki z tego wniosek? Trzeba zadbać o zapasową formę kontaktu. Nie jest to trudne, nie potrzeba do tego dużego nakładu pracy, a pozwoli zaoszczędzić nerwów. Jest w czym wybierać. Ale to chyba jest jak z backup’ami. Ludzi można podzielić na dwie kategorie - na tych co robią backup’y i na tych co zaczną je robić😄

Jak to w internecie … nie mogło zabraknąć memów:

Dobra, lecę dywersyfikować! Polecam!